Fragment 1

Obawa Maryi o świat.

[…] Wydaje się, że wołanie o cierpienie zbawcze było istotnym elementem przemawiającym za mariofanią w Kibeho. Całe te objawienia tłumaczą w jakimś sensie obawę Maryi o świat. Niespotykana kumulacja złe na świecie, między innymi w Rwandzie, mogły spowodować, że bariera smutku i przemilczeń Bolesnej Matki została przekroczona. «Niewiasta» (Ga 4, 4) i Nowa Era (KK 63), Ta, która posiada wyjątkową rolę w całych dziejach Zbawienia, próbuje długo przemilczać i ukrywać swój ból z powodu «tajemnicy bezbożności» (2 Tes 2, 1-12), aż wreszcie wypowiada się w mariofanii.

Może należy rozumieć objawienie w Kibeho jako czas szczególnego nawiedzenia, swoistego kairosu, interwencji Bożej oczekującej radykalnej odpowiedzi człowieka, dziewica, która, ongiś «[…] działań z nim[Jezusem] cierpienia krzyża» odsłaniając przez Nathalie tajemnicze powołanie, wyjaśnienie, ze oczekuje od niej wyjaśnienia, że «[…] miłość tkwi w cierpieniach […]».

Są nieraz takie pokłady nagromadzonego zła, niepewności, gdzie tylko pokuta, konkretnych ludzi może odnowić ten świat. I dlatego powołani są niektórzy z chrześcijańskiej wspólnoty braterstwa by służyć całości rodzaj ludzkiego. Przez różne znaki akceptują oni powoli Bożą logikę zbawczą, w której odczytują iż «jeśli wszystkie inne drogi zawodzą, pozostaje im jeszcze królewska droga zastępczego cierpienia u boku Pana» […].